wtorek, 11 sierpnia 2015

Zmysłowe życie ludzi, zwierząt i roślin

To, że człowiek wyposażony jest w oczy, uszy, nos, usta i skórę, i to, że to za ich pomocą odbiera bodźce pochodzące ze świata, nikogo nie dziwi.


Proszę Państwa o zwrócenie uwagi na klarowność rysunku. O zmysłach można więc radzić racjonalnie.

Kwestia doświadczenia i poznania zmysłowego nie wywołuje najmniejszego poruszenia, choć dotyczy ono doświadczenia i poznania poprzez zmysły szyby. Nawet nie ma milimetrowego uniesienia małego palca ze stołu w geście zdziwienia, bo szybę można nawet posmakować - liżąc ją, a nawet usłyszeć - tłukąc ją. Dodajemy ze swojej strony, by nie wyjść na nic nie przekazujących, że szybę widzi i czuje każdy, jej smak i dźwięk przeznaczony jest jednak już tylko dla nielicznych.



To, że zwierzę widzi, słyszy, wącha, smakuje i czuje również niczyjego zdziwienia nie powoduje.


Uwagę Państwa winna zwrócić chaotyczność zauważalna na rysunku, możliwe, że wynikająca ze zwierzęcości zwierząt.

Nic nie dają nasze starania w zaistnieniu zwątpienia. Żonglowanie przykładami mówiącymi o tym, że świat zwierząt zależy od ich narządów zmysłów potwierdza jedynie ich przekonania. Kret jest ślepy, ale czuje i dotyka. Jego świat to zapach i dotyk. Wąż jest głuchy, ale odbiera informacje płynące ze świata swoim językiem. Dajemy za wygraną. Niczym nie zadziwiamy.



To, że roślina nie ma oczu, ale widzi barwę i rozpoznaje obecność światła wzbudza już lekkie oszołomienie.
To, że roślina nie ma nosa, ale czuje zapachy wydzielane przez nią samą i przez inne rośliny rodzi wielkie zdumienie.
To, że roślina nie ma skóry, ale odczuwa dotyk wprowadza prawdziwe osłupienie.


Uwaga Państwa powinna zostać przyciągnięta przez, widoczną na pierwszy rzut oka, bijącą z rysunku, a ukazaną za pomocą zieloności, konieczność odbierania bodźców ze świata przez rośliny.

Wygrywamy! Pełne zdziwienie i permanentne zwątpienie są wreszcie obecne. Brylujemy! Rośliny są w pełni świadome otaczającego je świata. Błyszczymy! Rośliny rozróżniają barwy, reagują na zapachy. Czują nasz dotyk i rozróżniają jego różne rodzaje. Wiedzą, gdzie jest góra, a gdzie dół. A! I mają pamięć. Tak, rośliny pamiętają przebyte choroby i to, że udało się im je zwalczyć.


Przesadziliśmy. Próbujemy się troszkę wycofać. Panuje zbyt cicha konsternacja.

Wymyślamy więc ćwiczenie: Zamknij oczy. Wyobraź sobie kolor czerwony. Teraz pomyśl o tym, że czerwień jest jak ogień, żar, ciepło i pali twoje stopy.



Udało się! Wróciliśmy do człowieka i jego zmysłów.


wtorek, 4 sierpnia 2015

Mały Książę i jego poszukiwania rzeczy

Tymi oto słowami Antoine de Saint-Exupery rozpoczyna swojego Małego Księcia:

" Kiedy miałem sześć lat, widziałem pewnego razu wspaniały obrazek w książce o dziewiczej dżungli pod tytułem Prawdziwe historie. Przedstawiał węża boa, który pożerał dzikie zwierzę. (...).
W książce było napisane: węże boa pożerają swój łup w całości, nie rozgryzając go. Następnie nie mogą się ruszać i śpią przez sześć miesięcy trawienia.
Rozmyślałem wówczas dużo o przygodach w dżungli i z kolei udało mi się narysować ołówkiem mój pierwszy rysunek. (...).
Pokazałem to arcydzieło dorosłym i zapytałem, czy się nie boją mojego rysunku.
Odpowiedzieli mi: Dlaczego mielibyśmy się bać kapelusz?
Mój rysunek nie przedstawiał kapelusza. Przedstawiał węża boa, który trawi słonia. Narysowałem wówczas wnętrze węża boa, aby dorośli mogli zrozumieć. Trzeba im zawsze wszystko wyjaśniać. (...).
Dorośli nigdy nie rozumieją niczego sami i dzieci są zmęczone wiecznym udzielaniem im wyjaśnień".

A dziecko-Antoine zrozumiał i nie chciał przestać rozumieć. Nie trzeba było jemu niczego wyjaśniać. Wszystko było jasne. Było takie proste, takie, jakie jest.

Rysunek numer 1 pozostawiony do sprawdzania dorosłego nigdy nie zawiódł. Nie zawiódł też dorosły. Dorosły zawsze widział kapelusz. Dorosły nigdy nie widział wnętrza węża boa trawiącego słonia.

Stan dzieciństwa, obecny w ciele i umyśle dorosłego Antoine, pozwala widzieć rzecz w całej jej okazałości. Zezwala patrzeć na rzecz i widzieć jej jestestwo. To wyższy poziom bycia, ten ponad golfem, brydżem, polityką i krawatem.

Nadrealne bycie to bardzo pojemny świat. Mieści w sobie rysunek baranka, asteroidę B 612, wulkany, baobaby, różę, Króla, zdanie Małego Księga, że "dorośli są bardzo dziwni", Zarozumialca, Pijaka, zwrot Małego Księcia, że "dorośli są stanowczo bardzo, bardzo dziwaczni", Biznesmena, frazę Małego Księcia, że "dorośli są rzeczywiście zdumiewający", latarnię i Latarnika, Geografa, węża, kwiat, górę, róże, lisa, Zwrotniczego, sprzedawcę sprzedającego pigułki gaszące pragnienie, studnię, podróż, poznanie, oswojenie, odpowiedzialność, przyjaźń, szczęście, płacz. Naprawdę wiele rzeczy tam jest.

By odnaleźć te rzeczy trzeba ich zechcieć poszukać.
By zacząć szukać, trzeba wiedzieć, co się chce znaleźć.

Antoine wie, że: " Tylko dzieci wiedzą, czego szukają".
Mały Książę potwierdza: " - Ludzie tłoczą się w ekspresach, ale zapomnieli już, czego szukają. - Dlatego też miotają się i kręcą w kółko...".
Mały Książę dorzuca: " - Nie warto... ".

My dodajemy od siebie: " Ci, wyżej wspomniani ludzie to dorośli".

Rzecz do udzielenia odpowiedzi na pytanie, co widzisz na rysunku numer 1:


Rzecz do przeczytania:



Rzecz do obejrzenia: