niedziela, 26 lutego 2017

KRÓLIKI. Więcej i więcej...

Zastanawiasz się czasem, jak popsuć dzieciom dobry humor?
My w mig znaleźliśmy rozwiązanie. Przeczytaj im opowiadanie KRÓLIKI Shaun Tana i dobrego humoru nastanie kres. Nicość jego będzie. Pustaka. Nic.


A zaczęło się tak dobrze...

Mało dzieci, jedna dziewczyna, jeden chłopak. Mało dorosłych, tylko Pani Kama. Wiele przedmiotów, książek, a wśród nich ONA, ta książka.


I już było coraz gorzej. Zbliżała się zagłada. Apokalipsa. Klęska. Rozpacz. Kres.

Pojawiły się KRÓLIKI. Coraz więcej KRÓLIKÓW.

Zły humor, początkowo, dodał Natashy i Lwowi animuszu! Najpierw zaczęli wyśmiewać KRÓLIKI. Że niby oni, LUDZIE, KRÓLIKÓW mają się bać? Że niby KRÓLIKI są w stanie opanować ICH LUDZI? Że niby KRÓLIKI znają się na CYWILIZACJI? Mają NARZĘDZIA? znają się na WOJNIE?

Przecież WOJNA CYWILIZACJA NARZĘDZIA to kategorie do świata LUDZI przynależne?
Przecież KRÓLIKI NIE MAJĄ RĄK!
Przecież KRÓLIKI to zwierzęta!
Przecież...

I wtedy stało się wszystko jasne. Dziewczyna i chłopak zrozumieli. KRÓLIKI to taka ładna metafora.

Pojawili się LUDZIE. Coraz więcej i więcej LUDZI.


Zły humor zbierał swoje żniwa.

A kończyło się tak niedobrze...

Dużo ludzi. Wiele dziewczyn, wiele chłopaków. Wiele dorosłych, wiele Pań Kam. Mało książek. Mało zdań. Mało słów.

Kres cywilizacji nastąpi przez kogo? No?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz