poniedziałek, 16 lutego 2015

Nieodrodne córy matki Wyobraźni

Wielka Wyobraźnio, gdzie nas zaprowadzą twe ścieżki i boczne dróżki?
Będziesz łaskawa ukazać nam to, czego nie ma?
Nauczysz nas, jak wypróbowywać rzeczywistość?
Przekroczysz porządek zmysłów?
Dosięgniesz iluzji, złudzenia, halucynacji?
Zabawisz nas transformacją i metamorfozą?



Oto pytania, jakie do matki Imaginacji mieliśmy!
Oto odpowiedzi, które od cór Wyobraźni uzyskaliśmy!




- Co to takiego wyobraźnia? Co to znaczy wyobrażać sobie? Czym różni się wyobraźnia na przykład od rozumu?
- Wyobraźnia jest lepsza od rozumu! Bo wyobrazić można sobie wszystko, wszystko, co się chce!
- Wyobraźnia może wszystko!
- Wyobraźnia to wyobrażanie sobie!
- I wyobrażenie.
- A może też być marzenie?
- Rozum to mózg i głowa!

- Mówicie, że wyobrazić można sobie wszystko, czyli to, czego nie ma też?
- Tak! Właśnie to!
- zwłaszcza to!
- Ale wyobrażamy sobie też to, co jest.

Starożytny filozof Arystoteles mówił, że wyobraźnia jest jak światło, które rozjaśnia ciemność i bez którego nie widać przedmiotów. Co znaczy, że wyobraźnia jest porównywana ze światłem?
Bo dzięki wyobraźni wyobrażamy sobie coś!
- Widzimy obrazy w głowie!
- Obrazy wyobraźni!

- Można powiedzieć, że to, o czym sobie myślicie, a ono istnieje i było wcześniej, to jakaś forma przypomnienia i wspomnienia tego czegoś. Mieści się to raczej w pamięci, a pochodzi od zmysłów.
- No tak! To przypominanie sobie czegoś!
- Coś widzieliśmy rano, a wieczorem to sobie przypominamy!
- Ale to przypominanie czasem inne jest... Kiedy mam w głowie obraz pegaza, to przecież prawdziwego pegaza nie widziałam!

- Tak! Nie widziałaś pegaza, ale konia i skrzydła ptaka już tak!
- Tak! To tak samo, jak z jednorożcem! Koniem z rogiem!

- A kiedy widzimy kształty w chmurach na niebie, to, co to takiego? Albo kiedy podczas leśnego spaceru zamiast drzewa widzimy strasznego potwora, którego się boimy? 
- Mama mówi, że potworów nie ma! Że to wytwory mojej wyobraźni!
- To kłamstwo.

- Może i kłamstwo, a może i złudzenie. Ale zostało to jakoś wytworzone w twojej głowie, tak? Czyli się pojawiło, zaistniało?
- No tak. Ale tego, nie ma naprawdę...
- Ja widziałam dużo rzeczy w chmurach!
- Ja też.

- A, co to znaczy być naprawdę?
- Być prawdziwym.

- A wyobrażony potwór jest, czy go nie ma?
- Nie ma go...
- Ale on jest! Bo ja się go boję!

- Mówi się, że artyści muszą mieć dużą wyobraźnię, by tworzyć. Słyszałyście takie zdanie?
- No tak, bo oni tworzą to, czego nie ma.
- Nowe wiersze i nowe obrazy.

- A więc, jakoś to zaczyna być, jak już to stworzą?
- Wtedy to już tak.
- Aha! To, jak mamy to w głowie, to to też jakoś jest!


Oto pomoc do ćwiczenia Wyobraźni, Cztery zwykłe miski Iwony Chmielewskiej. (Kształt miski, jako punkt wyjścia do wyobrażenia).
Oto wyćwiczona Wyobraźnia:

1. Marianki: Miska z płatkami śniadaniowymi. Wazon z kwiatami. Miska z mięskiem, ziemniakiem i pomidorem. Chmura i słońce.

2. Karoli: Ślimak. Pizza z białym obrusem i kolorowymi miskami.

3. Kazi: Dom. Manekin, tęcza, twarz i sukienka. Pół pomidora, dziób ptaka. Lampa ze światłem. Cień na powiece oka, fryzura z twarzą człowieka. Żółw i meduza.


Oto ich wolna wyobraźnia: 
1. Kartki żółta: Twórczość / Tak, albo nie.
2. Kartka pomarańczowa: Semidąbt.
3. Kartka czerwona: Chiny.



Wielka Wyobraźnio, chwała Ci za córy twe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz