poniedziałek, 30 marca 2015

Zdobyć Lebeswelt!

Byłyśmy doskonale przygotowane. Głowa pełna metod i sposobów na rozwiązanie możliwych problemów. Ręce zajęte trzymaniem narzędzi i wytrychów. Ciało wyćwiczone. Umysł elastyczny.

Posiłkując się fenomenologiczną metodą udało się nam zdobyć koncentrację na badanym przedmiocie. Fenomenologicznie wzięłyśmy w nawias przekonanie o realnym istnieniu świata i podmiocie ten świat poznającym. Fenomenologicznie zredukowałyśmy świadomość. Od teraz była ona czysta. Fenomenologiczna świadomość intencjonalnie odbierała fenomenalny świat zjawisk. Udało się!

Zdobyłyśmy Lebeswelt! Świat życia! Świat, w którym żyjemy na co dzień!

W Lebeswelt mieszkają Noeza i Noemat, Epoche i Eidos. Ciekawe postaci. Zadawały nam wiele pytań. Wydaje się, że bardzo lubią zagadki i łamigłówki.

Pytały nas o to, czy dzisiejszy katar to ten sam katar, który miało się 5 dni temu?
Czy jeśli wymienię wszystkie części w swoim rowerze, to będę miała ten sam rower z nowymi częściami, czy inny rower, a jeśli inny, to w którym momencie przestał być starym, a stał się nowym rowerem?
Czy jeśli obetną nogi stołowi, to będzie to nadal stół?
Czy woda w postaci lodu jest nadal wodą?
Czy jestem tą samą osobą, co 5 lat temu?
Czy możemy widzieć dźwięk?
Czy da się usłyszeć kolor?

Zauważyli, że samo słowo nie wystarcza. Że nie do końca odnajdujemy się w ich świecie. Znali też obraz, więc spytali, czy mogłybyśmy zobrazować ich Lebeswelt. I wtedy pokazałyśmy im to:



Poprosili o komentarz. Mówiłyśmy o zieleni i jej egzemplifikacji w postaci zielonej trawy, zielonych liści, zielonej koszulki, zielonej miseczki, zielonej łodygi kwiatu. Wytłumaczyłyśmy istotę orzecha włoskiego, jako stałą i niezmienną, a mogącą się ujawniać w formie orzecha włoskiego do zasadzenia, drzewa orzecha włoskiego, owoców drzewa orzecha włoskiego i lodów o smaku orzecha włoskiego.

I chcieli więcej obrazów!


A my nie mogłyśmy już przestać opowiadać o istocie rzeczy do siedzenia - siedzeniu, o istocie gliny, jako potencji do wyrabiania i figurce kota z gliny, o byciu sobą, tak zmiennym, a zarazem tak stałym, byciu sobą w niemowlęctwie, dzieciństwie, nastoletniości, dorosłości i starości lub byciu sobą w bobasowaniu, raczku, szkołoetapie, dorosłości i babciności.

Istot pełen to świat! Lebeswelt! Świat życia naszego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz