poniedziałek, 6 lipca 2015

Nazwane nieszczęście, zobrazowane szczęście.

Południa pewnego, razu jednego, na trawie zielonej, pod niebieskim niebem, w pełni słońca, w wolności pełnej, przy Wolnej Szkole Stacja Brochów, z Fundacją Swoją Drogą, bez przymusu pytaliśmy o nieszczęście, bez zadęcia rysowaliśmy szczęście.



Co to były za historie! Jakie to były obrazy!




Nieszczęście nie szło w parze z obrazem. Nie trzymali się za ręce. Stronili wręcz od siebie. Może obawiano się, że narysowane zaistnieje? Nazwane już zostało. Ubrane w słowa straszyło. Powstały, więc same obrazy szczęśliwości. Szczęście biło z obrazów. Zobrazowane szczęście istnieje.

Szczęście to:
- ryba skacząca do wody,

- ślimak zjadający owady,

- kacza rodzina w stawie,

- kwiaty w wazonie,

- łąka pełna kwiatów,

- góry, woda i latawiec,

- zapach świata po burzy,

- tęcza,

- Ja,

- drugi człowiek.

Przez przeciwieństwo, nieszczęście to zaprzeczenie szczęścia, a zatem: ryba nie skacząca do wody, ślimak nie zjadający owadów, kacza rodzina nie w stawie, brak kwiatów w wazonie, łąka bez kwiatów, brak gór, wody i latawca, brak zapachu świata po burzy, brak tęczy, nie-Ja, brak drugiego człowieka.

Samo szczęście i nieszczęście, w obrazie i w słowie.

link do Wolnej Szkoły Stacja Brochów:
http://www.stacjabrochow.pl/index.php/pl/

link do Fundacji Swoją Drogą:
http://www.fundacjaswojadroga.pl/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz